Rozwód. Z orzekaniem o winie czy bez?
Rozwód to trudne doświadczenie dla każdego kto musi przez to przejść, niezależnie od wieku czy statusu. Można sobie jednak z nim poradzić. To nie koniec świata, a tym bardziej życia. Po każdym rozwodzie można stanąć na nogi i cieszyć się nowym życiem, które możesz stworzyć według swoich marzeń i potrzeb. Aby jednak tak się stało musisz zadbać o swoje interesy już w trakcie postępowania rozwodowego.
Wielu z Was zastanawia się czy pozew kierować ‘’z winą czy bez’’?
Musisz sobie zadać podstawowe pytanie, co chcesz osiągnąć i na czym Ci zależy.
Jeżeli zależy Ci na możliwie szybkim zakończeniu sprawy, zapobieżeniu eskalacji konfliktu, zminimalizowaniu złych emocji i stresu. Nie chcesz formalnego obwinienia małżonka i udowadniania kto faktycznie doprowadził do rozpadu małżeństwa oraz (co najistotniejsze) nie masz zamiaru pozywać swojego byłego małżonka o alimenty – proponujemy sformułować pozew z wnioskiem bez orzekania o winie. Jeżeli druga strona również wyrazi na to zgodę sprawa może szybko się zakończyć, a Wy rozstaniecie się we względnym spokoju, bez wyciągania wzajemnych pretensji i żali.
Musisz być jednak świadomy tego, że zgodnie z art. 60 k.r.o. § 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
Dlatego jeśli obiektywnie zostałeś skrzywdzony i możesz udowodnić, że za rozpad małżeństwa odpowiada wyłącznie druga strona, a jednocześnie wiesz, że będą potrzebne Ci pieniądze od zawinionego małżonka – musisz wnioskować o rozwód z orzekaniem o winie. Z pewnością wówczas należy nastawić się na walkę i długie, wyczerpujące emocjonalnie i psychicznie postępowanie, podczas którego będą wywlekane wszystkie brudy z waszego wspólnego życia, przesłuchiwani świadkowie, a nawet angażowana rodzina.
Często mówi się, że wina zawsze leży po dwóch stronach. Nie daj się jednak namówić swojemu małżonkowi, który faktycznie doprowadził do rozpadu małżeństwa na orzeczenie rozwodu bez winy. Taki wyrok może pozbawić Cię alimentów na siebie.