Upadłość konsumencka to nie wytwór szarlatanów i kolejne obiecanki cacanki, a prawnie uregulowana instytucja, która odbywa się pod kontrolą sądu i syndyka.
Masz poważne problemy finansowe?
Od lat zmagasz się z licznymi długami?
Masz komornika i toczy się wobec Ciebie wiele postępowań egzekucyjnych?
Pogubiłeś się i nie jesteś w stanie już zliczyć swoich zobowiązań i ustalić ich aktualnej wysokości?
Przez wiele lat Twoje długi były zbywane na rzecz kolejnych firm windykacyjnych, przez co nie wiesz kto aktualnie jest Twoim wierzycielem?
Długi powstały również w związku z prowadzoną przez Ciebie działalnością gospodarczą?
Chcesz odzyskać równowagę finansową?
Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałeś twierdząco, to skorzystaj z upadłości konsumenckiej. Wydaje się, że w aktualnym stanie prawnym jest to jedyny realny sposób, na to aby móc wyjść z długów.
Procedura ta zwana jest potocznie ’’UPADŁOŚCIĄ KONSUMENCKĄ’’. Ustawodawca posługuje się jednak formalnie pojęciem upadłości osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej.
Chcąc ogłosić upadłość konsumencką nie możesz na dzień składania wniosku być przedsiębiorcą, gdyż jak sama nazwa wskazuje, postępowanie to dedykowane jest wyłącznie osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej. Dla przedsiębiorców ustawa reguluje odrębny tryb postępowania.
Upadłość konsumencka nie jest nowością. Od wielu lat z powodzeniem podobne rozwiązania funkcjonują w systemach prawnych innych państw. Do polskiego porządku prawnego, została wprowadzona ustawą – Prawo upadłościowe i naprawcze z 5.12.2008 r. Początki były jedn
ak trudne, a sama możliwość skorzystania z upadłości uwarunkowana spełnieniem wymogów, często wręcz niemożliwych do wykonania. Nieliczni byli w stanie zrealizować warunki stawiane im przez ustawę do ogłoszenia upadłości.
Przepisy dotyczące upadłości, z racji niedostosowania ich w pierwotnej wersji do realiów, były na przestrzeni 2009-2019 r. dwukrotnie zmieniane.
Ostatnia zmiana z 2019 r., spowodowała, że obecnie co do zasady każdy może uzyskać oddłużenie w wyniku przeprowadzenia procedury przewidzianej ustawą Prawo upadłościowe z dnia 28 lutego 2003 roku.
Zmiany, które weszły w życie 24 marca 2020 roku przybliżyły nas w swojej strukturze do upadłości funkcjonujących w zachodnich porządkach prawnych. Obecnie uważa się, że mamy w Polsce jedne z bardziej liberalnych przepisów dotyczących możliwości oddłużania.
Co zrobić, aby wszcząć procedurę?
Nie ma znaczenia czy prowadziłeś/aś działalność gospodarczą, kiedy ją prowadziłeś/aś, czy długi powstały w związku z nią, czy są długami osobistymi. Bez znaczenia pozostaje również okoliczność, że nie posiadasz żadnego majątku, który można spieniężyć, czy to, że masz tylko jednego wierzyciela.
Jedynym warunkiem jaki musisz spełnić, aby móc złożyć wniosek o upadłość konsumencką jest popadnięcie w tzw. stan niewypłacalności oraz prawidłowe sporządzenie wniosku. Zgodnie z ustawą, pod pojęciem dłużnika niewypłacalnego należy rozumieć osobę, która utraciła zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. A domniemywa się, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza 3 miesiące.
Wniosek o ogłoszenie upadłości winien spełniać ogólne wymogi formalne pisma procesowego oraz szczególne wymagania przewidziane art. 4911 ust. 4 ustawy Prawo upadłościowe. Wniosek wraz z załącznikami należy złożyć we właściwym Sądzie.
W celu prawidłowego zredagowania wniosku i ustalenia wszystkich kwestii, warto skorzystać z pomocy prawnika (radcy prawnego lub adwokata).
w związku z wejściem w życie 24 marca 2020 roku nowelizacji Prawa Upadłościowego, nastąpią fundamentalne zmiany w zakresie upadłości konsumenckiej.
Upadłość konsumencka Częstochowa dla każdego.
Nowelizacja zakłada, że upadłość konsumencka będzie ogłaszana w zasadzie wobec każdego, kto popadł w stan niewypłacalności, bez względu na okoliczność, czy swoim zachowaniem przyczynił się do niej. Przyczyny niewypłacalności upadłego będą badane na późniejszym etapie postępowania i od tego będzie zależało dalsze procedowanie Sądu.
Zrównanie szans konsumentów i byłych przedsiębiorców.
Zasadniczą zmianą jest to, że wniosek o upadłość konsumencką będą mogli złożyć także byli przedsiębiorcy, którzy przed wykreśleniem działalności, pomimo niewypłacalności nie dopełnili obowiązku złożenia terminowego wniosku o tzw. upadłość gospodarczą. Brak złożenia wniosku o upadłość gospodarczą w dotychczasowym stanie prawnym powodował, że wniosek był oddalany.
Wszyscy, którzy dotychczas nie spełniali przesłanek do ogłoszenia upadłości konsumenckiej mogą podjąć próbę złożenia wniosku na nowych zasadach.
Możliwość zawarcia układu z wierzycielami.
Zmiany zakładają również możliwość zawarcia układu z wierzycielami. Rozwiązanie to może pozwolić dłużnikowi zachować składniki swojego majątku. Uzasadnienie projektu wprowadzającego upadłość konsumencką wskazuje, że decyzja sądu uwzględniająca wniosek dłużnika lub kierująca dłużnika do tego typu postępowania będzie uzależniona od stwierdzenia, że dłużnik dysponuje możliwościami zarobkowymi, które pozwalają na zawarcie układu i pokrycie koszów postępowania.
Czy wprowadzone nowelą zmiany okażą się korzystne dla dłużników?
Czas i praktyka pokażą. Niemniej jest to furtka i szansa dla wszystkich tych, którzy byli zupełnie wykluczeni z możliwości skorzystania z instytucji upadłości konsumenckiej.
Z pewnością bardzo dobrze należy ocenić zmianę, która umożliwia byłym przedsiębiorcom złożenie wniosku o upadłość, pomimo, że nie złożyli wcześniej wniosku o upadłość gospodarczą. Spory odsetek upadłych stanowią bowiem właśnie takie osoby.
Celem pomysłodawców upadłości konsumenckiej od zawsze było, aby konsument wyszedł z tzw. szarej strefy, a zatem strefy, gdzie dochody osiągane z nieformalnej działalności są ukrywane w całości lub w części przed organami administracji państwowej, podatkowej itp. W istocie, wbrew pozorom, w upadłości konsumenckiej chodzi nie tyle o interes konsumenta, co o tzw. interes ogółu. Egzekucja komornicza prowadzona wobec niewypłacalnego konsumenta i tak zazwyczaj okazuje się bowiem bezskuteczna. Niejednokrotnie dłużnik, który ma wobec siebie prowadzonych kilka czy kilkanaście postępowań egzekucyjnych najprawdopodobniej nigdy nie spłaci nawet części zobowiązań. Jego potencjalne wpłaty w pierwszej kolejności idą na koszty, odsetki, a na końcu na kapitał. Upadłość konsumencka Częstochowa jest zatem zdecydowanie lepszą alternatywą dla każdego upadłego.
Kancelaria posiada swoją siedzibę w mieście Częstochowa i udziela w powyższym zakresie porad prawnych, przygotowuje i prowadzi sprawy o upadłość konsumencką.
z uwagi na fakt, że temat dotyczy wyłącznie kobiet, niniejszy wpis kierujemy przede wszystkim do Was.
Zgodnie z Wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 6 marca 2019 roku:
’’ Art. 25 ust. 1b ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1270 oraz z 2019 r. poz. 39), w brzmieniu obowiązującym do 30 września 2017 r., w zakresie, w jakim dotyczy urodzonych w 1953 r. kobiet, które przed 1 stycznia 2013 r. nabyły prawo do emerytury na podstawie art. 46 tej ustawy, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.’’
O co chodzi?
Przepis, który był przedmiotem badania Trybunału obowiązywał od 1 stycznia 2013 roku. Panie urodzone w 1953 roku, które nabyły prawo do wcześniejszej emerytury przed 2013 r., a następnie w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego (60 lat) przechodziły na powszechną emeryturę – ZUS będąc związanym brzmieniem ustawy o FUS, obowiązującym od 1 stycznia 2013 r. przyznawał emeryturę powszechną, wyliczając jej wysokość w taki sposób, że podstawę obliczenia emerytury pomniejszano o kwotę świadczeń pobranych uprzednio przez ubezpieczoną w ramach tzw. wcześniejszej emerytury. W konsekwencji, przeliczona przez ZUS emerytura powszechna była znacznie niższa aniżeli uprzednio pobierana emerytura wcześniejsza.
W związku z wyżej cytowanym Wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że powyższe zasady obliczania emerytury powszechnej są niekonstytucyjne, kobiety urodzone w 1953 roku zyskały szansę na wyższe świadczenie emerytalne.
Przeliczenie emerytur nie następuje jednak z urzędu. W tym celu konieczne jest podjęcie stosownych działań.
Należy się pośpieszyć.
Wszystkie kobiety urodzone w 1953 roku, które swój ’’bój’’ o emeryturę powszechną toczyły przed Sądem, mają czas do 23 czerwca, aby wznowić postępowanie.
Panie, które z kolei poprzestały na decyzjach ZUSu bez kierowania sprawy do Sądu, miały czas do 23 kwietnia na podjęcie odpowiednich działań przed ZUSem. Jednak, te które to uczyniły, a ZUS wydał decyzję odmowną, powinny swoich praw dochodzić przed Sądem. Termin na odwołanie wynosi 30 dni od dnia doręczenia decyzji.
Podsumowując – opisany temat dotyczy wyłącznie kobiet urodzonych w 1953 r., którym przed 1 stycznia 2013 r., ZUS przyznał wcześniejszą emeryturę na podstawie art. 46 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i którym następnie w 2013 roku przyznał emeryturę z tytułu ukończenia powszechnego wieku emerytalnego, a podstawą jej obliczenia był art. 25 ust.1b ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Jak to jest faktycznie z tym zameldowaniem? Czy można zameldować się bez zgody i wiedzy właściciela? Czy można wymeldować niechcianego lokatora? Na te i inne pytania dotyczące meldunku, postaramy się odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie.
Obowiązek meldunkowy
Bezspornym jest, że każdy kto jest obywatelem polskim i przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – musi być zameldowany. Obowiązek ten wynika wprost z ustawy o ewidencji ludności z dnia 24 września 2010 roku. I pomimo sporego szumu wokół tego tematu, obowiązek meldunkowy nie został zniesiony i najprawdopodobniej długo jeszcze będzie aktualny.
Na czym w ogóle polega obowiązek meldunkowy?
Obowiązek meldunkowy polega na:
zameldowaniu się w miejscu pobytu stałego lub czasowego;
wymeldowaniu się z miejsca pobytu stałego lub czasowego;
zgłoszeniu wyjazdu poza granice Rzeczypospolitej Polskiej oraz powrotu z wyjazdu poza granice Rzeczypospolitej Polskiej, (chyba, że wyjazd nie wiąże się zamiarem stałego pobytu i trwa krócej niż 6 miesięcy).
Meldunku należy tego dokonać w urzędzie gminy lub miasta, na terenie którego dana osoba będzie teraz mieszkać, najpóźniej w 30 -tym dniu, licząc od dnia przybycia do tego miejsca.
W przypadku osoby niepełnoletniej zameldowania dokonuje jej przedstawiciel ustawowy lub inna osoba sprawująca nad tą osobą faktyczną opiekę. Przedstawicielem ustawowym osoby niepełnoletniej jest każdy z posiadających władzę rodzicielską rodziców. Przyjmuje się, że w przypadku konfliktu między rodzicami, o to z którym z nich dziecko powinno być zameldowane decydująca jest okoliczność, u którego skumulowane jest jego centrum życiowe. Obowiązku meldunkowego można dopełnić także przez pełnomocnika legitymującego się właściwym pełnomocnictwem.
Co należy rozumieć przez pobyt stały i pobyt czasowy?
Zgodnie z ustawą o ewidencji ludności:
pobytem stałym jest zamieszkanie w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem z zamiarem stałego przebywania;
pobytem czasowym jest przebywanie (przez okres ponad 3 miesięcy) bez zamiaru zmiany miejsca pobytu stałego w innej miejscowości pod oznaczonym adresem lub w tej samej miejscowości, lecz pod innym adresem.
Należy pamiętać, że równocześnie można mieć jedno miejsce pobytu stałego i jedno miejsce pobytu czasowego.
Co jest potrzebne do zameldowania?
Do zameldowania ustawa o ewidencji ludności wymaga złożenia wypełnionego formularza pobytu stałego lub czasowego oraz nakłada na osobę dokonującą zameldowania obowiązek wylegitymowania się dowodem osobistym lub paszportem. W ten sposób następuje ustalenie i potwierdzenie danych osoby spełniającej obowiązek meldunkowy.
Ponadto, w myśl ww. ustawy wymaga się, aby przy zameldowaniu przedstawiono potwierdzenie pobytu w lokalu, którego dokonuje jego właściciel albo inny podmiot dysponujący tytułem prawnym do lokalu. Potwierdzenie przebywania ma być dokonane na formularzu zgłoszenia pobytu stałego lub czasowego. Przez wielu prawników i przedstawicieli doktryny wymóg ten jest bardzo krytycznie oceniany. Gdyby bowiem przyjąć, że chodzi tu o stricte zgodę właściciela na meldunek, to takie uzależnienie zameldowania od jego zgody może prowadzić do sytuacji, w której nie będziemy mogli tego dokonać, gdyż ten nie wyraża na to zgody. Tworzy to paradoks, bo ustawa nakłada na nas obowiązek meldunkowy w miejscu, w którym faktycznie przebywamy, ale brak zgody właściciela powodowałby, że nie możemy tego dokonać. Jednak posiłkując się dotychczasowym dorobkiem orzecznictwa, należy przyjąć, że:
“Potwierdzenie […] nie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody przez osobę dysponującą tytułem prawnym do lokalu na przebywanie w nim innych osób. Jest to jedynie potwierdzenie faktu, mające charakter dowodowy. Przedstawienie takiego potwierdzenia przez osobę, która zgłasza organowi swój pobyt stały lub trwający dłużej niż 3 miesiące w danym lokalu, ma na celu przyspieszenie procedury meldunkowej, gdyż w takiej sytuacji organ administracji dokonuje niezwłocznie czynności materialno-techniczne zameldowania. […] organ prowadzący postępowanie w sprawie zameldowania […] ma obowiązek ustalenia osób, którym przysługuje tytuł prawny do danej nieruchomości na podstawie urzędowych rejestrów, bądź wyjaśnień stron postępowania. W przypadku, gdy osoby te nie są organowi znane […], nie ma on obowiązku ustalania następców prawnych w drodze postępowania sądowego lub zawieszania postępowania do czasu ustalenia tych następców. Organ gminy, prowadząc ewidencję ludności, stwierdza jedynie okoliczności faktyczne związane z pobytem poszczególnych osób w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem, nie potwierdzając ich uprawnień do przebywania w danym lokalu […]” (zob. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 26 maja 2010 r., II SA/Po 114/10, LEX nr 674338).
Dodatkowo osoba meldująca się ma obowiązek przedstawić do wglądu dokument potwierdzający tytuł prawny do lokalu właściciela lokalu lub podmiotu, który tym lokalem dysponuje. Ustawa określa, że dokumentem potwierdzającym taki tytuł prawny do lokalu może być umowa cywilnoprawna (np. umowa najmu), wypis z księgi wieczystej, decyzja administracyjna lub orzeczenie sądu.
Czy mogę zameldować się w wynajmowanym mieszkaniu bez zgody właściciela?
Tak. Należy jednak mieć na uwadze, że praktyka urzędów jest różna. Do zameldowania nie jest jednak konieczna wyraźna zgoda właściciela. Przede wszystkim obowiązek meldunkowy spoczywa na tym kogo dotyczy. Najemca może zgłosić meldunek sam, bez pisemnej czy ustnej zgody, a nawet wiedzy wynajmującego (właściciela mieszkania dysponującego aktem własności). Zameldowanie jest możliwe na podstawie samej umowy najmu lokalu mieszkalnego. Umowę najmu należy w tym przypadku traktować jako dorozumianą zgodę właściciela na pobyt w mieszkaniu, co najmniej na czas określony w umowie.
Co prawda ustawa wskazuje, że przy zameldowaniu wymaga się przedłożenia tzw. ’’potwierdzenia pobytu w lokalu, którego dokonuje jego właściciel albo inny podmiot dysponujący tytułem prawnym do lokalu’’, ale jak już wskazano powyżej, potwierdzenie to nie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody przez osobę dysponującą tytułem prawnym do lokalu na przebywanie w nim innych osób. Jeżeli zatem nie mamy takiego potwierdzenia, a właściciel czy inna osoba dysponująca tytułem prawnym do lokalu nie chce go wydać i nie wynika to z innych dokumentów, to urząd ma obowiązek wszcząć postępowanie, mające na celu ustalenie czy Twoim miejscem pobytu jest faktycznie miejsce, w którym ubiegasz się o zameldowanie.
Zaświadczenie o zameldowaniu na pobyt stały organ wydaje z urzędu, zaś w przypadku zameldowania na pobyt czasowy zaświadczenie zostaje wydane na wniosek osoby, której dotyczy.
Czy właściciel mieszkania może wymeldować zameldowanego najemcę?
Pamiętać należy, że meldunek nie daje najemcy żadnych uprawnień do nieruchomości, w której dokonano meldunku. Dokonywany jest wyłącznie dla celów ewidencyjnych dla potwierdzenia czasowego lub stałego pobytu danej osoby w danym miejscu. Mimo tego jednak, właściciel nie może ot tak wymeldować osoby mieszkającej w jego mieszkaniu w trakcie trwania umowy najmu. Wymeldowanie często okazuje się uciążliwą i niełatwą sprawą dla właściciela mieszkania. Najemca jest niejako chroniony i dopóki przebywa on faktycznie w lokalu oraz umowa najmu trwa, dopóty właściciel nie może bez jego zgody go wymeldować. W praktyce, właściciel będzie uprawniony do wymeldowania dopiero, gdy umowa najmu zakończyła się i najemca nie przebywa już faktycznie w najmowanym lokalu.
Składając wówczas wniosek o wymeldowanie byłego najemcy, musi wskazać we wniosku datę i przyczynę wyprowadzenia się z lokalu, zaś fakt nieprzebywania danej osoby w lokalu powinien zostać zweryfikowany przez urząd. Urząd przeprowadza postępowanie, w wyniku którego ustala czy osoba, która ma zostać wymeldowana faktycznie opuściła lokal, a następnie wydaje decyzję. Jest to tzw. przymusowy sposób wymeldowania osoby z pobytu stałego lub czasowego, która sama tego nie dokonała, a miała taki obowiązek. Jeśli jednak najemca nadal w lokalu przebywa, zajmuje go i jest to jego miejsce pobytu w rozumieniu ww. ustawy to urząd nie może wymeldować takiej osoby.
Nie ma się co oszukiwać, długi były, są i będą. Popadamy w nie z różnych przyczyn, czasem zawinionych, czasem zupełnie od nas niezależnych. W życiu bywa niestety różnie. Nie zawsze układa się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Z pomocą przychodzi, słynna w ostatnim czasie – upadłość konsumencka. Od czasu pojawienia się jej po raz pierwszy w polskim ustawodawstwie – aż do dzisiaj, przeszła znaczącą ’’metamorfozę’’.
Upadłość konsumencka – ewolucja.
Proces wprowadzenia do polskiego ustawodawstwa upadłości konsumenckiej ma długą historię legislacyjną. Początki stosowania tej instytucji były niezwykle trudne. Mało kto był w stanie zrealizować stawiane przez ustawę warunki, przez co przepisy te można było śmiało określać mianem martwych.
Aktualnie obowiązujące zasady stwarzają już spore możliwości dłużnikom i realnie mogą być furtką do nowego jutra. Upadłość wobec osób fizycznych ogłasza się już coraz częściej. Jest dobrze.
Zawsze jednak może być lepiej. Zauważa to również ustawodawca, który proponuje wprowadzenie kolejnych zmian w zakresie upadłości konsumenckiej i to już z początkiem 2019 roku.
Czy proponowane przez ministerstwo zmiany, to zmiany na lepsze? Taka jest idea. Co z tego wyjdzie? Czas i praktyka pokażą.
Co się ma zmienić?
Aktualnie, Sąd badając sprawę, musi ustalić z jakiej przyczyny doszło do stanu niewypłacalności. Jeśli postępowanie dłużnika było umyślne lub charakteryzujące się rażącym niedbalstwem, Sąd najpewniej oddali taki wniosek. Zmiany natomiast mają wyeliminować konieczność spełniania powyższej przesłanki, a przynajmniej na wstępnym etapie postępowania.
Zgodnie z aktualnymi przepisami, Sąd ustalając plan spłaty wierzycieli może określić jego czas realizacji na okres nie dłuższy niż 36 miesięcy. Zmiany natomiast przewidują wydłużenie tego okresu, nawet do 84 miesięcy, w przypadku dłużników, którzy doprowadzili do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększyli jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa
Nowe przepisy mają dać możliwość konsumentom zawierania układu z wierzycielami, czego do tej pory w przypadku osób fizycznych nie było.
W stosunku do osób nieposiadających żadnego majątku ma zostać znacznie przyśpieszona procedura ogłaszania upadłości.
Miniony lipiec przyniósł ze sobą zmiany w zakresie terminów przedawnień roszczeń majątkowych. Jeśli jesteś dłużnikiem to z pewnością ucieszy Cię ta wiadomość. Jeśli natomiast jesteś wierzycielem to nie będziesz zadowolony czytając ten wpis. Reakcja zatem zależna jest od tego jaki masz obecnie status, czy dłużnika czy wierzyciela.
Czym jest słynne przedawnienie i dlaczego dla tak wielu dłużników jest wybawieniem?
Przedawnienie – Pixabay.com
Art. 117 § 2 kodeksu cywilnego głosi: ’’Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne.’’
Przedawnienie stanowi element wywodzącej się ze staropolskiego prawa cywilnego instytucji dawności. Intencją ustawodawców było zapewnienie ochrony oraz bezpieczeństwa prawnego dłużnikom (mając na uwadze także art. 2 Konstytucji RP). Bezpieczeństwo w tym przypadku rozumiane jest jako pewność co do własnej sytuacji prawnej. Sprzeczne z nim byłoby bowiem pozostawanie dłużnika w długotrwałej niepewności, co do zachowania wierzyciela.
Dzięki instytucji przedawnienia po upływie pewnego czasu, sytuacja prawna dłużnika ulega niejako wyjaśnieniu i prowadzi do stabilizacji rzeczywistych sytuacji utrzymujących się przez długi czas. Upływ czasu zdecydowanie utrudnia, a niekiedy w ogóle uniemożliwia ustalenie rzeczywistego stanu ze względu na rosnące z czasem trudności dowodowe. Dzięki przedawnieniu unika się więc procesów, których wynik mógłby być wątpliwy moralnie oraz których koszty mogłyby osiągać gigantyczne kwoty.
Jeśli zatem dług się przedawnił, dłużnik – co do zasady – może uniknąć obowiązku spłaty!
Nie zawsze jednak wierzyciele mając wiedzę o tym, że dług jest przedawniony zaprzestają swoich działań. Dlatego w niektórych przypadkach należy podjąć pewne kroki. Czasem bowiem sam upływ czasu nie wystarcza do tego, aby wierzyciele przestali egzekwować należne im pieniądze. W zależności zatem od stanu faktycznego sprawy i okoliczności jej towarzyszących nadejście przedawnienia dla każdego będzie inne. W tym celu też najlepiej udać się na poradę prawną do prawnika (radca prawny, adwokat), który po analizie sytuacji wskaże na co możemy liczyć i co musimy zrobić, aby ostatecznie zakończyć sprawę naszego długu.
Terminy przedawnienia.
Obecnie tj. od 9 lipca 2018 roku brzmienie art. 118 kodeksu cywilnego regulującego kwestię terminów przedawnień wygląda następująco: ’’Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata.’’
Do 8 lipca 2018 roku ww. przepis brzmiał: ’’Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata.’’
Ponadto art. 125 § 1 kodeksu cywilnego aktualnie przybiera następujący kształt: ’’Roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenie stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd przedawnia się z upływem sześciu lat. Jeżeli stwierdzone w ten sposób roszczenie obejmuje świadczenia okresowe, roszczenie o świadczenie okresowe należne w przyszłości przedawnia się z upływem trzech lat. ‘’
Poprzednie brzmienie ww. artykułu to: ’’Roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenie stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo przed sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd, przedawnia się z upływem lat dziesięciu, chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy. Jeżeli stwierdzone w ten sposób roszczenie obejmuje świadczenia okresowe, roszczenie o świadczenia okresowe należne w przyszłości ulega przedawnieniu trzyletniemu.’’
Wniosek: W dużym uproszczeniu – obowiązujące dotychczas terminy przedawnienia uległy skróceniu – z 10 lat do lat 6.
Co z długami, które na dzień wejścia zmian istnieją i nie są przedawnione?
Bardzo duże znaczenie praktyczne mają przepisy przejściowe ustawy, rozstrzygające o zasadach przedawnienia roszczeń istniejących w dniu 9 lipca br. i do tego dnia nieprzedawnionych.
Zgodnie z ustawą z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw – do roszczeń powstałych przed zmianą, jeszcze nieprzedawnionych co do zasady stosuje się już nowe terminy. Nie mniej jednak od tej reguły ustawodawca wprowadził sporo ważnych wyjątków. Co za tym idzie – w praktyce ustalenie, kiedy upłynie termin przedawnienia, będzie wymagało zarówno obliczenia terminu przedawnienia zgodnie z dotychczasowymi zasadami, jak i zgodnie z przepisami ustawy nowelizującej oraz porównania tych terminów. Dlatego też, celem ustalenia, czy Twój dług ostatecznie uległ przedawnieniu skonsultuj to z prawnikiem (radca prawny lub adwokat).
wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych Klientów i starając się zaoszczędzić Państwa czas, Kancelaria Prawna Brodziak – Grzyb uruchomiła możliwość dokonywania płatności za usługi w formie bezgotówkowej przy pomocy karty płatniczej (również zbliżeniowo) oraz Blik.
Dzięki temu dokonają Państwo szybkiej, sprawnej i bezpiecznej transakcji finansowej.
Szanowni Państwo, niniejszy temat pojawił się w związku z docierającymi do nas sygnałami, że nie dla wszystkich jest on oczywisty. A wręcz wzbudza wiele wątpliwości i niejasności. Okazuje się, że liczne grono naszych Klientów posiada mylne wyobrażenie w powyższym temacie.
Dlatego wyjaśniamy:
Zawarcie intercyzy wprowadzającej rozdzielność majątkową małżonków nie ma żadnego wpływu na kwestię dziedziczenia. Ustrój majątkowy pozostaje bez wpływu na dziedziczenie po zmarłym mężu czy żonie i nie pozbawia nas praw do majątku pozostawionym na wypadek śmierci.
Małżonek jest spadkobiercą ustawowym. Nie zmienia tego posiadanie rozdzielności majątkowej. Powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. Jeżeli dziedziczenie następuje na podstawie ustawy to małżonek z pewnością odziedziczy majątek pozostawiony przez zmarłego. Co więcej, dziedziczy się nie tylko majątek zdobyty przez spadkodawcę w trakcie trwania małżeństwa, ale również ten uzyskany przed jego zawarciem lub odziedziczony przez niego.
Zgodnie z art. 931 Kodeksu Cywilnego w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek. Dziedziczą oni w częściach równych, jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku.
Mając na uwadze powyższe, pamiętaj, że rozdzielność nie jest ’’ lekiem’’ na ewentualne długi spadkowe. Jeżeli zatem jednym z motywów zawarcia intercyzy (rozdzielności majątkowej) było przeświadczenie o tym, że uchroni Cię ona przed długami męża/żony na wypadek śmierci, to jesteś w błędzie. Do tego służą inne instrumenty prawne, o których pisaliśmy już niejednokrotnie na naszej stronie.
U schyłku swojego życia często zastanawiamy się jak właściwie rozporządzić naszym majątkiem, tak żeby nasi spadkobiercy po naszej śmierci nie ’’pozabijali się’’ w walce o niego i nie prowadzili długotrwałych postępowań sądowych. I wówczas wielu z Was przychodzą do głowy takie rozwiązania jak np. przekazanie swojego majątku umową darowizny jeszcze za życia – swoim dzieciom, wnukom, czy też innym ’’wybrańcom’’ (bo naszą własność możemy ofiarować każdemu, nie tylko rodzinie).
DLACZEGO TESTAMENT?
Muszę uczciwie powiedzieć, że zdecydowanie nie jestem zwolenniczką rozporządzania swoim majątkiem jeszcze za życia spadkodawcy. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest po prostu testament. Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy to okoliczności przemawiają za uregulowaniem spraw majątkowych jeszcze za życia, ale przeważnie i jako człowiek, a już tym bardziej jako prawnik swoim Klientom doradzam, aby kwestie majątku regulowali testamentem. Dlaczego? Bo kolokwialnie mówiąc ’’jak jest dobrze to jest dobrze, ale …’’. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że wola wyrażona w testamencie zyskuje na aktualności dopiero po naszej śmierci. Do tego czasu natomiast nadal jesteśmy pełnoprawnymi właścicielami naszej własności i nikt nie może nam choćby narzucać w jaki sposób mamy z niej korzystać.
Przeniesienie majątku podczas naszego życia na inne osoby np. w zamian za oczekiwaną opiekę, w praktyce bardzo często kończy się konfliktem. Darczyńcy nie zawsze są usatysfakcjonowani tym co obdarowani im oferują w ’’podzięce’’ za przekazany majątek, a obdarowani faktycznie nie zawsze w odpowiedni sposób potrafią docenić to co zostało im przekazane. A dodatkowo, będąc już właścicielami tego co zostało im podarowane, zapominają często o swoich obowiązkach i obietnicach składanych przed przepisaniem im majątku.
I wedle prawa mimo, że nie podoba się nam postępowanie osoby, którą hojnie obdarowaliśmy i żałujemy naszej decyzji ( a w praktyce zdarza się to niezwykle często) jako już NIE właściciele – nie możemy nic zrobić. Oczywiście, że w zależności od tego w jakiś sposób nastąpiło przekazanie majątku przysługuje możliwość odwołania pewnych decyzji, ale wymaga to spełnienia pewnych warunków, co często powoduje, że staje się to niemożliwe lub znacznie utrudnione. Testament natomiast (który dodatkowo możemy w każdym czasie zmienić) pozwala nam na zadecydowanie, kto po naszej śmierci przejmie, to co po sobie pozostawimy, ale jednocześnie nie pozbawia nas statusu właścicieli, aż do czasu jej nadejścia.
JAK SPORZĄDZIĆ TESTAMENT?
Jak sporządzić testament, aby mieć pewność, że po śmierci wywoła on właściwy skutek prawny?
Najlepiej jest udać się do notariusza, który ’’naszą decyzję’’ spisze w formie aktu notarialnego. Jest to najpewniejszy sposób sporządzenia testamentu, który trudno podważyć przed sądem przez ewentualnych tzw. niezadowolonych. Pamiętać należy, iż testament może zawierać rozrządzenia tylko jednego spadkodawcy. Taki testament można w każdej chwili zmienić czy też odwołać. Sporządzić testament może tylko osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych. (testament notarialny)
Testament można przygotować również samemu, w domowym zaciszu, szpitalu etc. Trzeba jednak pamiętać, że aby mógł być podstawą do przejęcia naszego majątku przez osoby, które wyznaczymy, musi spełniać pewne warunki. Przede wszystkim musi zostać napisany w całości pismem ręcznym przez spadkodawcę, podpisany przez niego i opatrzony datą. (testament holograficzny)
Polskie prawo przewiduje jeszcze inne formy sporządzenia testamentu. Np.:
spadkodawca może sporządzić testament także w ten sposób, że w obecności dwóch świadków oświadczy swoją ostatnią wolę ustnie wobec wójta (burmistrza, prezydenta miasta), starosty, marszałka województwa, sekretarza powiatu albo gminy lub kierownika urzędu stanu cywilnego. Takie oświadczenie spisuje się w protokole z podaniem daty jego sporządzenia. Protokół odczytuje się spadkodawcy w obecności świadków. Protokół powinien być podpisany przez spadkodawcę, przez osobę, wobec której wola została oświadczona, oraz przez świadków. Jeżeli spadkodawca nie może podpisać protokołu, należy to zaznaczyć w protokole ze wskazaniem przyczyny braku podpisu. (testament allograficzny)
lub
jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków. Treść testamentu ustnego może być stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie. (testament ustny)
lub
podczas podróży na polskim statku morskim lub powietrznym można sporządzić testament przed dowódcą statku lub jego zastępcą w ten sposób, że spadkodawca oświadcza swą wolę dowódcy statku lub jego zastępcy w obecności dwóch świadków; dowódca statku lub jego zastępca spisuje wolę spadkodawcy, podając datę jej spisania, i pismo to w obecności świadków odczytuje spadkodawcy, po czym pismo podpisują spadkodawca, świadkowie oraz dowódca statku lub jego zastępca. Jeżeli spadkodawca nie może podpisać pisma, należy w piśmie podać przyczynę braku podpisu spadkodawcy. Jeżeli zachowanie tej formy nie jest możliwe, można sporządzić testament ustny. ( testament podróżny)
Decyzja należy do Ciebie.
Kancelaria udziela porad prawnych oraz zapewnia kompleksową reprezentację swoich Klientów przed Sądami we wszelkich sprawach spadkowych.
Czy darowizna od rodziców wchodzi w skład majątku wspólnego małżonków?
Na wstępie wyjaśniam, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy tzw. wspólność majątkowa (wspólność ustawowa), obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny).
Czasem mamy do czynienia z sytuacjami, gdy przedmioty majątkowe nabyte w trakcie małżeństwa, nie zostają objęte wspólnością ustawową, a stają się majątkiem osobistym każdego z małżonków. Poniższe przypadki są tego przykładem.
DAROWIZNA
Szanowni Państwo, bardzo często zastanawiacie się nad tym, czy to co zamierzacie podarować swojemu dziecku, będącemu w związku małżeńskim, stanie się również własnością waszego zięcia czy synowej. Zgodnie z art. 33 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego (dalej k.r.o.) do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in. przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił.
Zasada jest zatem taka – przedmiot darowizny wchodzi do majątku odrębnego małżonka, chyba że darczyńca inaczej postanowił. Dokonanie darowizny np. nieruchomości swojemu synowi czy córce, nie wchodzi do majątku wspólnego jego oraz jego żony/męża (majątku małżeńskiego), a stanowi wyłączną własność waszego dziecka, które może nią swobodnie dysponować bez zgody osób trzecich, w tym i bez zgody żony/męża.
Nic nie stoi oczywiście na przeszkodzie, by dokonując darowizny, przykładowo wyżej wspomnianej nieruchomości, złożycie przed notariuszemoświadczenie, iż darowana nieruchomość będzie wchodziła w skład majątku wspólnego waszego dziecka i jego żony/męża. Wówczas zgodnie z waszym życzeniem i wolą, nieruchomość stanie się własnością małżonków (syna i synowej czy córki i zięcia).
Czy spadek po rodzicach wchodzi do majątku wspólnego małżonków?
SPADEK
Podobnie jak przy darowiźnie, również spadek nie wchodzi w skład majątku wspólnego małżonków. Zgodnie z art. 33 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego (dalej k.r.o.) do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in. przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił. Majątek nabyty w trybie dziedziczenia może wyjątkowo wejść do majątku wspólnego małżonków, pod warunkiem, że tak postanowił sam spadkodawca.
WYJĄTEK
Wyjątek od w.w. zasad wprowadza art. 34 k.r.o., zgodnie z którym przedmioty zwykłego urządzenia domowego służące do użytku obojga małżonków są objęte wspólnością ustawową także w wypadku, gdy zostały nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił.