NIEODBIERANIE PRZESYŁEK SĄDOWYCH. CZY TO DOBRE ROZWIĄZANIE?
Na tak postawione pytanie – odpowiadamy krótko: otóż niestety nienajlepsze. A z pewnością nie rozwiąże to Twojego problemu.
Chyba każdy kto na co dzień nie jest oswojony z instytucją jaką jest Sąd, a ma coś ’’na sumieniu’’ – wzdryga na samo hasło listonosza, o tym że jest dla nas list z Sądu. Zdecydowana większość z Was uważa, że jeśli nie odbierze przesyłki sądowej to uchroni się przed Sądem i ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami. Bo przecież skoro nic nie odebrałem, to nikt nie może mi nic zrobić. Nic bardziej mylnego.
Takim działaniem możemy sobie wyłącznie zaszkodzić. Jeśli Sąd wysyła do nas przesyłkę na nasz prawidłowy i aktualny adres, to nieodebranie jej w ogóle – wcale nie oznacza, że masz problem z głowy. Po bezskutecznym upływie określonego terminu odbioru, list wraca do Sądu. Przyjmuje się wówczas, że doręczenie nastąpiło skutecznie. I pomimo, że nie zapoznałeś się z treścią nieodebranego listu, Sąd będzie traktował Cię tak jakbyś to zrobił – ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nie ma więc znaczenia, że nie odebrałeś przesyłki. To nie przeszkodzi Sądowi wydać stosownego orzeczenia, jak np. wyroku lub nakazu zapłaty.
Dlatego też zdecydowanie zalecamy odbierać adresowane przez Sąd lub Urząd przesyłki, bo mając wiedzę co to jest – możemy szybko zareagować i bronić się w ewentualnym postępowaniu.
Bardzo często w naszej Kancelarii spotykamy się z sytuacjami, gdy o tym, że w ogóle jakieś postępowanie miało miejsce dowiadujecie się dopiero na etapie Komornika. Otrzymujecie pismo o wszczęciu postępowania egzekucyjnego (np. zajęcie rachunku, wynagrodzenia etc.), gdzie podstawą jest nakaz zapłaty lub wyrok, którego nigdy nie widzieliście – bo nigdy nie został Wam faktycznie doręczony. Często zdarza się, że listy do Was nie docierały bo kierowane były na adres, pod którym od dawna nie mieszkacie.